1. |
Sens
03:58
|
|||
Przez tyle czasu krytykowałem świat
Dostrzegałem tylko bagno kłamstw i wad
Nie widziałem, że jestem taki sam
Choć mam wrażenie, że nie brak mi empatii
To czuję, że nie mam w sobie tej sympatii
Żeby patrzeć na świat pełnią jego barw
Ile razy mówiłem nie?
W moich ustach straciło to sens
Nową drogę obrać czas
Drogę zmian
Mówię tak
Nie naprawi za mnie nikt wyrządzonego zła
Wybacz mi
Zamiast patrzeć przed siebie patrzę wewnątrz
Inaczej nie zmienię tego co przede mną
Jaki sens ma życie jeśli nie wnosisz nic?
Choć mam wrażenie, że nie brak mi empatii
To czuję, że nie mam w sobie tej sympatii
Żeby patrzeć na świat pełnią jego barw
Mówię tak
Nie naprawi za mnie nikt wyrządzonego zła
Wybacz mi
Rozumiem, że stale robię kroki w tył
Że jestem odbiciem w lustrze, które widząc chciałbym tylko zbić
Mam nadzieję, że stary ja odejdę w cień
Daleko gdzieś, gdzie nikt, gdzie Ty nie znajdziesz mnie
Nie znajdziesz mnie
|
||||
2. |
Spektakl
04:20
|
|||
Chciałbym powiedzieć Ci kilka rzeczy lecz nie wiem czy Ty mnie wysłuchasz
Czasu marnować już nie chce tylko trochę zrozumienia Ci ukraść
Nie wszystko wydaje się tak oczywiste musisz spojrzeć więc za kurtynę
Aktorzy spektaklu nakładają makijaż
Scenariusz rozegrać już czas
Schowam Cię do pudełeczka i zamknę za Tobą wieczko
Jak dżin zaklęty w pudrze siedzieć tam będziesz wieczność
Ciągle mówisz mi, że ja jestem kłamcą a o niej nie warto wspominać
Wciąż dostrzegasz rzeczy, których tu nie ma i uznajesz je za prawdziwe
A ja tylko siedzę przed lusterkiem nakładając makijaż na twarz
Mam rolę w spektaklu do odegrania
Spektaklu wystawianym przez nas
Schowam Cię do pudełeczka i zamknę za Tobą wieczko
Jak dżin zaklęty w pudrze siedzieć tam będziesz wieczność
|
||||
3. |
Ballada
03:29
|
|||
Moim wrogiem stał się czas, który spędziłem myśląc o Tobie
Gdy kochasz kogoś, kto nie chce Cię znać
Powtarzasz "mogło być gorzej", choć wiesz, że nie
Nie widzisz, że idziesz w dół
Dotykasz tym świat wokół Ciebie
Teraz Ty innym zadajesz ból, myśląc, że masz tylko siebie
Nie jesteś całkiem sam
Pamiętam dobrze, choć wolałbym nie
Udawany uśmiech, przyszywane maski, mówienie, że jest okej
Co dzień rano chciałem by
Skończył się dzień
Nie wychodzić do nich, nie patrzeć im w oczy udawać, że nie ma mnie
Choć minął już czas mam w sobie jeszcze
Nieufność i strach, choć wcale ich nie chcę
Nie wiem jak zaufać po tym jak
Wszystko co miałem straciłem jednego dnia
W miejscu cierpienia pojawia się złość
Frustracja i gniew
Mam tego dość
Za długo słuchałem, że to moja wina, że
Chciałbym być obok wciąż
Czas nie wyleczy ran
Bez Twojej pomocy
Jak pokonać ten stan
Uśpić serce, otworzyć oczy
Idąc na dno zatapiam cały świat
|
||||
4. |
Przyjaciele
02:40
|
|||
Wiem, przyzwyczaiłeś się
Tyle czasu widziałeś ich razem
Dla niej byłeś przyjacielem przez tyle lat
Dla niego byleś bratem
To wcale nie jest Twoja sprawa
Zerwała ona czy on
Prawdziwi przyjaciele nie zajmują żadnej ze stron
Oni nie są razem już
|
||||
5. |
Płacz (jeśli chcesz)
03:22
|
|||
Określone warunki męstwa
Zakaz okazywania słabości
Nie przyznawaj się nawet, że czasem płaczesz
Zachowaj resztki przyzwoitości
Zasady są takie, że nie możesz uronić ani jednej łzy
Chyba, że chcesz być wyśmiewany do końca swoich dni
Czy słaby jest ten, który boi się łez
Czy ten, który rozumie to co czuje
W środku siebie
Nie wiem
Ból, krzywda, cierpienie, tęsknota
Nie przejmuj się nie tracisz w moich oczach
Nie powstrzymuj łez, tylko dlatego, że jestem obok
Płacz to przecież ludzka rzecz
Nawet niebo nie ukrywa swoich łez
Każdemu z nas można zadać ból
Nie blokuj się, żyj jak chcesz
Nie pozwól im mówić Ci, jak będziesz żył
Nie pozwól im mówić Ci o tym co możesz, a czego nie
Nie pozwól im
Nie pozwól im myśleć za Ciebie
Nie pozwól im przeżywać za Ciebie
Nie pozwól im decydować o tym co czujesz, jak czujesz i okazujesz to
Płacz to przecież ludzka rzecz
Nawet niebo nie ukrywa swoich łez
Każdemu z nas można zadać ból
Nie blokuj się, żyj jak chcesz
|
||||
6. |
Maska
04:59
|
|||
Dziewczyno w masce proszę pokaż swe oblicze
Nie chcę niczego dowieść bo już wiem co pod nią kryjesz
Chcę Cię zobaczyć i dotknąć po twarzy
W mej głowie myśli, filmy, obrazy
Pędzimy przed siebie wbrew temu co
W sercach naszych jest
I tak idziemy wciąż, trzymając się za ręce
Razem podnosząc głos
Idę z Tobą ulicą, a oni patrzą i krzyczą
Krzyczą wciąż na nas, że tak nie można
Że miłość nie bajka lecz wojna
Pędzimy przed siebie wbrew temu co
W sercach naszych jest
I tak idziemy wciąż, trzymając się za ręce
Razem podnosząc głos
|
||||
7. |
Zdjęcia
05:34
|
|||
Zrobiłem tyle zdjęć
Usuwałem je, nie wracając do nich już
Teraz gdy patrzę
Mają tyle słów, do powiedzenia
Chce wracać do nich znów i znów i znów
Mam teraz tyle zdjęć
Momentów, które już zawsze pamiętać chcę
Wszystko zmienił jeden niezwykły dzień
Kiedy słońce wzeszło i zobaczyłem je
Zakochałem się
Robię zdjęcia słońcu
Zawsze gdy mam dobry humor
A mam go zawsze kiedy widzę
Moje słońce
Odprowadzam je do snu
I kiedy w nocy otworzy oczy
Spojrzy niebu prosto w twarz
Zobaczy mnie
Czuwam póki nie nadejdzie dzień
Póki nie zrobię więcej zdjęć
|
||||
8. |
Jesteś tam
03:27
|
|
||
Nie widziałem Cie tak dawno, jednak wiem co w Tobie widzę
Nie słyszałem Cię tak dawno, jednak wciąż gdzieś Cię słyszę
Nie dotykałem Cię tak dawno, jednak wciąż czuję dotyk Twych rąk i ust
Kłócę się z czasem bo zwalnia, kiedy nie ma Cię tu
Tyle nocy i dni, chciałbym iść spać i obudzić się gdy będziemy my
Nie tylko ja
Jestem sam, jestem sam, jestem
Tyle nocy i dni, jednak czas nie może iść w tył
Humor poprawia mi myśl, że
Jesteś tam, jesteś tam i będziesz
Nie widziałaś mnie tak długo, mam nadzieję, że wciąż chcesz mnie zobaczyć
Że ludzie obok Ciebie nie wymażą obrazu mojej twarzy
Chciałbym być już obok znów
Poza snami mieć Cię tu
I może nawiedza Cię myśl
Czy ktoś czeka dnia kiedy wrócisz i otworzysz drzwi?
Jestem ja, czekam ja, jestem
Tyle nocy i dni, jednak czas nie może iść w tył
Humor poprawia mi myśl, że
Jesteś tam, jesteś tam i będziesz
Niepewność zabija mnie
Chociaż wiem, że trwanie ma sens
|
||||
9. |
Uśmiech
03:52
|
|||
Taka mała rzecz, a jak wielką ma siłę
Taki prosty gest a znaczenia w nim tyle
Jeden prosty ruch rozświetla mi dzień
Taki prosty gest, każdy go zna
Taka mała rzecz każdy mógłby ją dać
Jeden wielki problem
Umiemy już tylko brać
W nim całe piękno
Ty, dając mi go
Sprawiasz, że chcę żyć
Całą wieczność
Uśmiech
Nie wiem ile dni, nie chcę ich liczyć
Dla tych paru chwil mogę cierpliwość ćwiczyć
Takie małe światło a jak wielki ma blask
Piszę o nim wiersze, a myślami znów
Próbuję odróżnić życie od snów
Nieprawdopodobne
Jak głupi śmieję się do siebie
W nim całe piękno
Ty, dając mi go
Sprawiasz, że chcę żyć
Całą wieczność
Uśmiech
|
If you like hygge, you may also like:
Bandcamp Daily your guide to the world of Bandcamp